Bakterie w jelitach mogą odpowiadać za lęki i depresję? Co to za głupoty?
18475
post-template-default,single,single-post,postid-18475,single-format-standard,bridge-core-3.0.1,qodef-qi--no-touch,qi-addons-for-elementor-1.5.1,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,qode_grid_1200,side_menu_slide_from_right,qode-content-sidebar-responsive,qode-theme-ver-28.6,qode-theme-bridge,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-6.7.0,vc_responsive,elementor-default,elementor-kit-17645

Bakterie w jelitach mogą odpowiadać za lęki i depresję? Co to za głupoty?

Bakterie w jelitach mogą odpowiadać za lęki i depresję? Co to za głupoty?

Wiem, że tytuł jest kontrowersyjny ale z takimi komentarzami spotykają się często osoby chore. I to wcale nie jest sytuacja wyjątkowa.

A tymczasem krok po kroku  pokazywane są dowody naukowe na to, że gdy w jelitach panuje ”bałagan” , problemy przenoszą się dalej. Wobec powyższych lęki czy stany depresyjne mogą ( choć nie muszą) pojawić się u osób po długotrwałej kuracji antybiotykowej, przedłużonym stresie czy długim przyjmowaniu leków chociażby popularnych leków na zgagę.

Mam przed sobą pracę, która umknęła mi w zeszłym roku.  W niej porównano ze sobą dwie grupy osób: pierwszą z lękami i depresją, druga – osób bez tych objawów.

Okazało się że Ci pierwsi mieli w sposób znaczy podniesione wartości tzw. „markerów nieszczelnego jelita” czyli  zonuliny i FABP2  w stosunku do  kontroli ( osób bez objawów). Ale to nie wszystko – uczeni wykazali, że te osoby we krwi miały też znacząc podniesiony poziom LPS – czyli markera endotosksemii. Co to oznacza? Że  w większym stopniu niż osoby bez objawów były „podtruwane” produktami  bakterii gramm ujemnych namnażającymi się w większym stopniu w jelitach tych osób. LPS jest bowiem czynnikiem zapalnym  powstającym w wyniki rozpadu tych bakterii. Wniosek – osoby z lękami/depresją mogą mieć nieprawidłową ilość bakterii gramm ujemnych w jelicie. To powoduje pogorszenie funkcji bariery jelitowej i dostawanie się prozapalnego LPS  do krwioobiegu. To zjawisko z kolei aktywuje zapalenie które przenosi się z krążenia przez barierę krew mózg uruchomiając szereg nieprawidłowości skutkujących nasileniem lęku.

Rozwiązanie? Obowiązkowa wizyta u specjalisty – psychiatry. Do tego dobra prebiotyczna dieta poprawiająca skład mikrobiomu ( włókno roślinne+ kwasy tłuszczowe omega 3 + związki flawonowe z zielonej herbaty, kakao, grata i ciemnoniebieskich owoców jagodowych + warzyw krzyżowych)+ probiotyki – ja lubię i stosuję szczepy Lactobacillus helveticus Rosell® – 52; Bifidobacterium longum Rosell® – 175 ( Sanprobi Stress) No i czas na relaksację i odpoczynek. Najlepiej w ruchu. Najlepiej umiarkowanym.

Tego zyczę wszystkim Wam z całego serca

Ewa

Lit. Gut. 2018 August ; 67(8): 1555–1557. doi:10.1136/gutjnl-2017-314759

fot .Joshua Earle@joshuaearle Unsplash